3 kwietnia 2012

księga kosmosu

zbliża się pełnia

popielate plamy
wśród popiołów jaśniejszych trochę
księżycowe morza
w których utonąłbym
gdyby  istniały jeszcze

chcę zgasić słońce
miliardową księgę
która spaliła Cię na popiół
która wciąż grzeje i oświetla
kontury zimnych skał

2 kwietnia 2012

poszukiwane dwa duże grube kartony
z ideałem na ścianie bocznej na przykład
ale niekoniecznie
         koniecznie to
nie mogą przepuszczać grama obrazu

zewnętrznych powiek daj mi parę
zakryję wertykale deszczu
szarość zimnych kamieni
etykiety tanich piw
ślady jego kroków

i jeszcze jedną,
na monitor

(bo w dwudziestym pierwszym wieku
wszystko jest na google)