struna drży jeszcze
mocno szarpnięta
brzmi gdzieś dźwięk
wysoki. powiedz,
jeżeli ruch to energia
to
czemu zamiast dłoni
wiązki popękanych sopli?
czemu ciemno tak
jak w zamkniętym planetarium?
31 stycznia 2012
28 stycznia 2012
22 stycznia 2012
15 stycznia 2012
niedziela zaczyna się w piątek
warszawa pachnie dziś chłodem
i mokrymi szybami autobusów
kaloryfery potrafią być chłodne
a tęsknoty bezsensowne
in-connu
wyjdź na ulice
zatrzymaj zbyt wcześnie odjeżdżający autobus
do środka puść
pary z ust chmur słodycze
i mokrymi szybami autobusów
kaloryfery potrafią być chłodne
a tęsknoty bezsensowne
in-connu
wyjdź na ulice
zatrzymaj zbyt wcześnie odjeżdżający autobus
do środka puść
pary z ust chmur słodycze
13 stycznia 2012
me.moi.re.viens.moi
wróć
przecież mówiłeś, pamiętam
że romantyzm jest chujowy.
oczy miej bardziej szare niż niebieskie
i spoglądaj tylko. nie mów.
bądź zagadką mieszczącą się w zdaniu:
jak można żyć bez emocji.
i stukaj głośno butami,
wyznaczaj rytm wszechświata.
przecież mówiłeś, pamiętam
że romantyzm jest chujowy.
oczy miej bardziej szare niż niebieskie
i spoglądaj tylko. nie mów.
bądź zagadką mieszczącą się w zdaniu:
jak można żyć bez emocji.
i stukaj głośno butami,
wyznaczaj rytm wszechświata.
8 stycznia 2012
3 stycznia 2012
jestem zlepkiem minisekund
w
kącie boli tylko połowa serca
w kątach prostych się zamykam
i mrożę do snu słone jeziora
przez chwilę jest cicho
pachną szklarniowe jagody
czerwień cyka wolniej w szadych zaroślach
w kątach prostych się zamykam
i mrożę do snu słone jeziora
przez chwilę jest cicho
pachną szklarniowe jagody
czerwień cyka wolniej w szadych zaroślach
2 stycznia 2012
.
dyplomy na ścianie nie znaczą nic
tak jak słowa wypowiedziane pośpiesznie
w przypływie głupoty (synonim: szczęście)
przyłóż lustro do trójki
zobacz, że życie to falsyfikat
że Twój pesel nic nie wart,
nie uwzględniono, że nie istniejesz -
- istniejujesz.
palisz próżnię
jak kometa o srebrzystych włosach.
kto Cię widział mówił, że piękna
ale czy nadal
czy istniejesz jeszcze
czy istniałaś tylko chwilę?
tak jak słowa wypowiedziane pośpiesznie
w przypływie głupoty (synonim: szczęście)
przyłóż lustro do trójki
zobacz, że życie to falsyfikat
że Twój pesel nic nie wart,
nie uwzględniono, że nie istniejesz -
- istniejujesz.
palisz próżnię
jak kometa o srebrzystych włosach.
kto Cię widział mówił, że piękna
ale czy nadal
czy istniejesz jeszcze
czy istniałaś tylko chwilę?
Subskrybuj:
Posty (Atom)