ojjjjjj
marzę sobie marzę
kontury ludzi bez kłódek i kluczy
których świdruje się wzrokiem
szukając przepaści, sekretnych przejść i centrów dowodzenia
i takich,
których nasłuchuje się przez długie wieczory
by dowiedzieć się co bije w środku
dla kogo
i po co
30 lipca 2011
18 lipca 2011
zdanie zmieniam
dopisuje kropki, spójniki
kreślę plany szklanych domów
bez przerwy obrósł między polami
a pola takie smutne
chwast nawet w rosie czoła
nie potrafi tu żyć
a co dopiero ja
na mojej etykiecie
pewność w niepewności
słońce w deszczu
i susza w powodzi
to pojęcie na te z kartkówki o teatrze antycznym
jest jednak uniwersalne
dopisuje kropki, spójniki
kreślę plany szklanych domów
bez przerwy obrósł między polami
a pola takie smutne
chwast nawet w rosie czoła
nie potrafi tu żyć
a co dopiero ja
na mojej etykiecie
pewność w niepewności
słońce w deszczu
i susza w powodzi
to pojęcie na te z kartkówki o teatrze antycznym
jest jednak uniwersalne
Subskrybuj:
Posty (Atom)