28 stycznia 2012

jutro: pobudka o 12, gofry i kawa. a tymczasem - mroźna noc i orient w nowym jorku.

PS jeżeli Jezus potrzebował trzech dni na zmartwychwstanie po zwykłej śmierci, to ja potrzebuję co najmniej dwóch tygodni!!!

Brak komentarzy: