24 sierpnia 2010

how beautiful to be

W życiu jak w matematyce - nieskończona ilość kątów, nieskończona ilość punktów widzenia. Fascynujące, że do niedawna mój byt określały stabilność i zdecydowanie. Zaplanowane studia, gotowy plan awaryjny - wszystko dokładnie przemyślane i sprawdzone, niezmiennie podpięte pod te same miejsca, ludzi i środowiska. Czasem by poczuć się jak nowy człowiek musisz stanąć na księżycu lub wyruszyć w podróż dookoła świata. Czasem wystarczy kilka bezsennych nocy rozciągniętych do granic możliwości. Mam dużo nowych marzeń od wczoraj.

8 sierpnia 2010

litr sierpniowego powietrza
obcas uwięziony między płytkami polbruku
tego wieczora latarnie na drodze bardziej romantyczne niż świece

wiem,
każda ćma chce być orłem
marzyć o świetle
ale od światła nie ginąć

przystańmy przy tej