
28 sierpnia 2010
24 sierpnia 2010
how beautiful to be
W życiu jak w matematyce - nieskończona ilość kątów, nieskończona ilość punktów widzenia. Fascynujące, że do niedawna mój byt określały stabilność i zdecydowanie. Zaplanowane studia, gotowy plan awaryjny - wszystko dokładnie przemyślane i sprawdzone, niezmiennie podpięte pod te same miejsca, ludzi i środowiska. Czasem by poczuć się jak nowy człowiek musisz stanąć na księżycu lub wyruszyć w podróż dookoła świata. Czasem wystarczy kilka bezsennych nocy rozciągniętych do granic możliwości. Mam dużo nowych marzeń od wczoraj.
Subskrybuj:
Posty (Atom)